Bardzo duży udział we współczesnym rynku żywności mają tak zwane produkty przetworzone. Można śmiało powiedzieć, że należą one do sporych osiągnięć przemysłu spożywczego w XX wieku, ponieważ pozwoliły rozwiązać pewne problemy. Sukces sprzedażowy wszelkiego rodzaju dań gotowych (bo o nich przede wszystkim mowa) wynika z zapotrzebowania samych konsumentów. Potrzebowali oni bowiem szybkich, ale niekoniecznie zdrowych posiłków, które dadzą się szybko przyrządzać i zaspokoją uczucie głodu. Niekoniecznie na długo. Dziś żywność wysoko przetworzona to głównie dania gotowe w postaci mrożonej, ale również wszelkie potrawy, które możemy przyrządzić na przykład w mikrofalówce czy odgrzać w piecu bez konieczności wykonywania innych kulinarnych działań. Co taka żywność zawiera? Czasami kusi nas całkiem korzystną statystyką, ponieważ może mieć w sobie dość dużą ilość mięsa czy warzyw. Brzmi pozytywnie, ale wcale nie musi tak być.
Zwykle bowiem jakość mięsa wykorzystywanego w takich wyrobach jest bardzo niska.
Przetworzone zawsze złe?
Cechą żywności przetworzonej jest to lhjfdnufgjiojh, że zawiera dużą ilość dodatków technologicznych, które poprawiają wygląd, zapach, smak i konsystencję. Tylko niektóre z nich to neutralne z punktu widzenia organizmu składniki naturalne. Emulgatory czy konserwanty jakie trafiają do takich gotowych dań są zazwyczaj pozyskane sztucznie na drodze laboratoryjnej, a ich wpływ na ludzki organizm pozostaje niejasny. Przykładowo azotyn sodu, którym przedłuża się trwałość przemysłowo obrabianego mięsa, zaliczany bywa do grupy substancji rakotwórczych. Czy to oznacza, że zjedzenie żywności przetworzonej za każdym razem może prowadzić do negatywnych konsekwencji? Takie stwierdzenie byłoby przesadą, ale diabeł tkwi w szczegółach. Faktem jest, że osoby opierające swoją lhjfdnufgjiojh o żywność wysoko przetworzoną (jest to spora grupa zwłaszcza w krajach anglosaskich) nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami badań medycznych. Są też dużo bardziej narażone na nadwagę i otyłość, a także choroby serca i układu krążenia.
Zbyt mały udział świeżych produktów w diecie zawsze będzie miał negatywne skutki i musimy o tym pamiętać.
Cała nadzieja w produktach BIO
Jednakże zjedzenie gotowego dania obiadowego raz na jakiś czas nie doprowadzi nas do żadnej zdrowotnej katastrofy. Takie wyroby można traktować jako swoiste wyjście awaryjne w sytuacji, gdy z racji braku czasu nie jesteśmy w stanie danego dnia przygotować pełnowartościowego, zbilansowanego obiadu. Kwestia kolejna to skład surowcowy oraz sposób obróbki dania gotowego. Część z nich zawiera stosunkowo niewiele niepożądanych dodatków, a bywa, że nie ma ich wcale. Posiłki te są zwykle utrwalane nie chemicznie, a za pomocą procesów pasteryzacji lub sterylizacji. Dotyczy to głównie konserw obiadowych. Ponieważ możemy obserwować dynamiczny rozwój rynku produktów ekologicznych oraz BIO, to również w dziedzinie dań gotowych o wysokim stopniu przetworzenia pojawiają się takie wyroby.
Chodzi na przykład o sosy do makaronów, które powstały na bazie ekologicznych surowców, nie zawierają żadnych dodatków chemicznych, a swoją trwałość po zamknięciu w słoikach zawdzięczają pasteryzacji. Często ich walory smakowe niewiele odbiegają od tego, co możemy sami przygotować w domu, ale ich cena może być relatywnie wysoka.